poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Ashton cz.1

Ty i Ashton jesteście najlepszymi przyjaciółmi . Znacie się od urodzenia . Chodziliście razem do szkoły . Spędzaliście ze sobą każdą wolną chwilę . Niestety wasze drogi się rozeszły kiedy chłopak rozpoczął swoją karierę . Pisałaś każdego dnia sms'y lecz chłopak w ogóle na nie nie odpisywał . Ty i twoi rodzice musieliście się przeprowadzić do Francji , gdyż twój tata otrzymał tam lepszą pracę . Spakowałaś swoje ostatnie rzeczy do kartonów . Twoi rodzice pomogli ci je znieść i zapakować do ciężarówki , a następnie odjechaliście na lotnisko . Po 3 godzinach lotu pojechaliście do waszego nowego domu . Kiedy ty i twoi rodzice rozpakowujecie się pod waszym starym domem stanął samochód . Wysiadł z niego pewien chłopak . tym chłopakiem był Ashton . Podszedł do drzwi i zapukał . Ku jego zdziwieniu otworzyła mu obca kobieta .
- Dzień dobry . W czym mogę pomóc ? - spytała się . 
- Dzień dobry przepraszam , ale co robi pani w domu państwa [t.n]
- Oni już tutaj nie mieszkają . - odpowiedziała . 
- Co , ale jak to ? A wie może pani gdzie teraz mieszkają ? - spytał się . 
- Z czego to wiem przeprowadzili się do Paryżu . - odpowiedziała . 
- Dokładnie nie wie pani ? - spytał się . 
- Niestety nie przykro mi . - odpowiedziała . 
- No dobrze . Dziękuje . Do widzenia . - powiedział . 
- Do widzenia . - powiedziała .
Chłopak wsiadł do samochodu i odjechał . Zatrzymał się przed hotelem , w którym zatrzymał się z chłopakami . Wszedł do pokoju . Chłopaki w tym czasie grali w fife . Ashton poszedł do swojej sypialni . Wziął laptopa i zamówił bilet na  najbliższy lot do Paryżu . Po zamówieniu zaczął pakować swoje rzeczy do walizki . Do sypialni wszedł Calum .
- Haj stary co ty robisz ? - spytał się Calum .
- Pakuje się muszę wyjechać . - powiedział .
- Co , ale jak to ? Mamy przecież trasę . - powiedział .
- Musimy ją odwołać muszę odnaleźć pewną dziewczynę . - powiedział .
- Tą dziewczynę o której cały czas nam opowiadasz ? - spytał się .
- Tak ją . Sorry muszę lecieć . Wrócę za parę dni . Powiedz reszcie , że moja mama , źle się czuję i jadę do niej .
Ashton wziął walizkę i wyszedł . Spakował ją do samochodu i pojechał w stronę lotniska . Niestety wszystkie loty do Francji zostały odwołane ze względu na złe warunki pogodowe . Chłopak wziął walizkę i usiadł na krześle . Cały czas rozmyślał , gdzie możesz się teraz znajdować . Po paru minutach zastanawiania chłopak postanowił zadzwonić do  twojej przyjaciółki [i.t.p]
- Halo . - powiedziała .
- Hej tu Ashton z tej strony . Czy wiesz może gdzie [t.i] się przeprowadziła ? - spytał się .
- Do Francji . - odpowiedziała .
- To akurat wiem , ale gdzie dokładnie ? - spytał się .
- [t.i] mnie zabije jeśli się o tym dowie . - powiedziała .
- Proszę cię . - powiedział .
- No dobra . Niech ci będzie . Mieszka na ulicy Jednorożca . Numer domu 69 . - powiedziała .
- Matko dziękuje . - powiedział .
- Nie ma za co . Do zobaczenia . - powiedziała .
- Do zobaczenia . - powiedział .
Chłopak był cały rozpromieniony . Teraz gdy miał twój adres pozostało mu czekać . Ty w tym czasie rozpakowałaś się . Po długim locie wzięłaś długą kąpiel . Po kąpieli weszłaś na łóżko przykryłaś się kołdrą , a następnie udałaś się w objęcia Morfeusza ....
Mam nadzieje że wam się spodobał . :D

3 komentarze:

  1. No, już nie wiem, co pisać. Mam nadzieję, że jakoś się wszystko ułoży, chociaż liczę też na to, że [t.i.] mu tak łatwo nie wybaczy :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy następna część? Jestem niecierpliwa, wiem, ale... No... Już nie mogę się doczekać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. domu numer 69....przypadek? Nie sądzę xD

    OdpowiedzUsuń