wtorek, 17 czerwca 2014

Niall .

Od jakiegoś czasu Niall wraca późno do domu . Zawsze mówi , że nagrywali z chłopakami nowy album . Dzisiaj było tak samo . Było po 23 , a jego nadal nie było . Nagle z dołu usłyszałam zgrzyt kluczyka . Ktoś po cichu wszedł do pokoju . Był to Niall . Ściągnął z siebie swoją koszulę i spodnie , a następnie położył się koło mnie . Udawałam , że śpię . Na jego szyi poczułam perfum , ale to nie był męski perfum , tylko damski .  Raczej wątpię , że Niall popsikałby się damskimi perfumami . A co jeśli on .... mnie zdradza . Nie Niall , by mi tego nigdy nie zrobił . On taki nie jest . Przekręciłam się w drugą stronę , a następnie udałam się w objęcia Morfeusza .

Następnego dnie*
Obudziłam się . Chciałam przytulić chłopaka , lecz go nie było  Powoli wygramoliłam się z łóżka . Podeszłam do szafy . Przebrałam się w świeże ubrania . Rozczesałam włosy i umyłam twarz . Zeszłam na dół .  Poszłam do kuchni . Na drzwiach lodówki zauważyłam karteczkę . Wzięłam ją . Było napisane .
" Hej skarbie . Dzisiaj mnie nie będzie przez cały dzień . Wrócę późnym wieczorem . Znowu nagrywamy w studiu . Pamiętaj kocham cię . Niall . "
- O matko znowu . - powiedziałam sama do siebie .
Dobra rozumiem , że to jest praca Niall'a , ale ile będę jeszcze nagrywać . Nie chciałam o tym myśleć . Wyrzuciłam kartkę do kosza . Wyciągnęłam z szafki miskę . Wsypałam do niej płatków i nalałam mleko . Zaczęłam się delektować swoim posiłkiem . Po paru minutach miska była pusta . Umyłam brudne naczynia . Ktoś zapukał do drzwi . Podeszłam do nich i otworzyłam . Był to Liam .
- Hej [t.i] jest może Niall . ? - spytał się .
- Nie , nie ma go . Mam mu coś przekazać ? - spytałam się .
- Mieliśmy dzisiaj nagrywać . Czekamy na niego od godziny . Myślałem , że jest w domu . - odpowiedział .
- Mi napisał , że wróci dzisiaj późno , bo nagrywacie . - powiedziałam  . Po chwili ktoś zadzwonił do mnie .
- Halo ? - spytałam się .
- Dzień dobry , czy pani [t.i] [t.n] ? - spytał się głos z telefonu .
- Tak , tu przy telefonie . - odpowiedziałam .
- Pański chłopak miał wypadek samochodowy . Jego stan jest zły . Proszę niech pani przyjedzie do szpitala . - powiedział .
- O matko oczywiście , zaraz tam będę . - powiedziałam .
Rozłączyłam się . Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam . Do moich oczów napłynęły łzy .
- [t.i] co się stało ? - spytał się Liam .
- Niall ... on ... on ... jest w szpitalu . - odpowiedziałam .
- Co ,ale jak to ? Co mu się stało ? - spytał się .
- Miał wypadek samochodowy . Jego stan jest zły . Liam proszę cię zawieź mnie do szpitala . - powiedziałam .
- Oczywiście . Ja czekam w samochodzie . - powiedział .
Pobiegłam do domu . Wzięłam torbę oraz kluczyki do domu . Zamknęłam drzwi i pobiegłam do samochodu Liam'a . Wsiadłam . Chłopak z kimś gadał .
- Ja jadę do szpitala . - powiedział - Niall miał wypadek ... okej do zobaczenia . - powiedział .
Rozłączył się . Przypuszczam , że chłopak gadał z którymś chłopakiem ze zespołu . Chłopak odpalił samochód i ruszył . Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie . Chłopak spojrzał na mnie .
- Nie bój się wszystko będzie w porządku . Niall wyzdrowieje . - powiedział .
Gdy dojechaliśmy wybiegłam z samochodu . Podbiegłam do recepcji .
- Proszę panią , mój chłopak tutaj przyjechał . Niall Horan . W którym leży pokoju ? - spytałam się .
- Jeśli pani jest następną fanką podającą się , za kogoś z rodziny pana Niall'a może pani wyjść . - odpowiedziała .
- Co!? Co!? Nie wie pani kim jestem . Jestem jego prawdziwą dziewczyną . - powiedziałam . \
- Ta , a ja prezydentem Obamą . - powiedziała . Do szpitala przyszedł Liam . Podszedł do mnie .
- I co wiesz , w którym leży pokoju ? - spytał się .
- Nie , bo ta wredna małpa , nie wierzy , że jestem jego dziewczyną . - odpowiedziałam .
- Uspokój się . Czy mogłaby pani powiedzieć w którym pokoju leży mój kolega ? - spytał się .
- Pokój 215 . - odpowiedziała .
- Dziękuje . - powiedział . Poszliśmy . Wsiedliśmy do windy i odjechaliśmy .
- Jakim cudem ona ci to powiedziała ? - spytałam się .
- Wiesz moim urokiem osobistym nikt się nie oprze . - odpowiedział uśmiechając się przy tym . Odwzajemniłam mu tym samym . Wjechaliśmy na 3 piętro . Zaczęliśmy szukać pokoju , w którym leży chłopak . Szukaliśmy , szukaliśmy , ale w końcu go odnaleźliśmy . Weszliśmy . Na łóżku leżał Niall . Mój kochany Niall . Miał złamaną rękę , dookoła miał siniaki , a na szyi miał kołnierz ortopedyczny . Do pokoju wszedł doktor .
- Dzień dobry , kim państwo są ? - spytał się .
- Jestem kolegą pacjenta , a to jest jego dziewczyna . - odpowiedział Liam .
- Panie doktorze co z nim jest ? - spytałam się .
- No cóż miał wielkie szczęście , bo mogło być z nim gorzej . Teraz ma śpiączkę . - odpowiedział .
- A wiadomo kiedy on się obudzi ? - spytałam się .
- Niestety nie . Ja zostawiam państwa samych . - odpowiedział . Wyszedł . Usiadłam koło Niall'a . Chwyciłam jego rękę . Do pokoju przyszli chłopaki .
- Hej co z nim jest ? - spytał się Harry .
- Ma na razie śpiączkę . Nie wiadomo kiedy się obudzi . - odpowiedział Liam .
- [t.i] współczuję ci . - powiedział Louis .
- Dziękuje . - odpowiedziałam .
Chłopaki posiedzieli jeszcze chwilę , bo musieli już jechać . Ja jednak zostałam . Nie chciałam go opuścić . Nie ważne czy mnie zdradził . Liczył się tylko on .

Tydzień później *
Minął już tydzień , a Niall się nie obudził . Lekarze tracili nadzieję , ale ja nadal wierzę . Dzisiaj z samego rana pojechałam do szpitala . Przed samym szpitalem stał tłum fanek i papparazi . Pewnie chłopaki przyjechali . Weszłam tylnymi drzwiami budynku . Wjechałam winda na górę i poszłam do pokoju w którym leży Niall . Gdy byłam już na miejscu byli już tam chłopaki .
- Boże jaki tłum stoi waszych fanek . - powiedziałam .
- Tak wiemy . Mieli powód . - powiedział Zayn .
- Tak , wiem w końcu wy tu przyjechaliście . - powiedziałam .
- No też , ale mieli inny . - powiedział Liam .
- Niby jaki ? - spytałam się .
- Sama zobacz . - powiedział Niall . Stał cały i zdrowy . Chłopak przytulił mnie i pocałował w czoło .
- Przepraszam , że wracałem tak późno , ale chciałem ci zrobić niespodziankę . - powiedział .
- Niby jaką ? - spytałam się .
- Wiesz , bo jest taka sprawa . - powiedział Harry . Chłopak podał coś Niall'owi .
- Chciałem ci zadać to pytanie od dawna . - powiedział Niall . Uklęknął przede mną - Czy wyjdziesz za mnie  ? Trzymał w swoich rękach pudełko z pierścionkiem .
- O matko oczywiście . Jest prześliczny . - powiedziałam . Chłopak nałożył mi na palec pierścionek .
Chłopak pocałował mnie , a reszta chłopaków zaczęła bić brawa .

Rok później *
Ja i Niall jesteśmy teraz po ślubie . Co na temat zdrady miałam złe przypuszczenia . Okazało się , że zapach perfumów , które miał Niall popsikała mu ekspedientka . Bo jak twierdzi pachniały mu mną . ...

3 komentarze:

  1. Jeju, jeju, jeju! Jak mogłam podejrzewać Nialla o zdradę? Przecież on... nie mógłby. Ja to wiem. No i ten wypadek... Ałć! Przyznam szczerze, że się wystraszyłam. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, a pomysł z ekspedientką jest świetny. :D

    http://londonismyplaceintheworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny. !!! Czekam na nn. xxx

    OdpowiedzUsuń