Obudziłam się o 3 . Wstałam z łóżka . Przebrałam się w ciuchy , a swoje włosy rozczesałam . Wzięłam swoje walizki i zeszłam na dół . Odłożyłam je na podłodze , a następnie poszłam do kuchni . Zjadłam lekkostrawne śniadanie . Po zjedzeniu zamówiłam taksówkę . Umyłam naczynia i włożyłam je na swoje stare miejsca . Po 10 minutach taksówka stanęła przed domem . Wzięłam walizki , zamknęłam drzwi domu , a następnie spakowałam walizki do samochodu . Wsiadłam . Samochód ruszył z podjazdu .
Z perspektywy Luke'a *
Postanowiłem zrobić z chłopakami niespodziankę . Właśnie teraz siedzimy w odrzutowcu i lecimy do Londynu .
- Już się nie mogę doczekać miny [t.i] - powiedziałem .
Z twojej perspektywy *
Byłam już na lotnisku . Oddałam swoją walizkę , a następnie udałam się na odprawę . Po odprawie usiadłam . Dotknęłam swojego brzucha . Poczułam lekkie kopnięcie . Właśnie tam rozwija się moje dziecko .
3 godziny później *
Byłam już na miejscu . Jeżdżąc po ulicach Warszawy zatrzymałam się w jednym z moteli . Po długim locie wykąpałam się , a następnie napisałam do [i.t.p] , że jestem na miejscu .
Z perspektywy Luke'a*
Ja i chłopaki byliśmy na miejscu . Otworzyłem drzwi .
- Czekajcie ja zaraz przyjdę - powiedziałem . Poszedłem do naszej sypialni .
- Hej skarbie . - powiedziałem . Niestety w pomieszczeniu nikogo nie było . Zdziwiłem się . Wyszedłem .
- Ej nie ma jej . - powiedziałem .
- Może gdzieś wyszła. - powiedział Ashton .
- [t.i] nie jest rannym ptaszkiem , raczej wątpię żeby tak wcześnie wstała . - powiedziałem .
Wróciłem do pokoju . Otworzyłem drzwi od szafki . Nic w niej zastałem .
- Nie to nie może być prawda . - powiedziałem .
Opadłem na podłogę . Zacząłem płakać jak mała dziewczynka . Do pokoju weszli chłopaki .
- Hej stary co się stało ? - spytał się Calum .
- [t.i] ... [t.i] ... nie ma jej rzeczy . - odpowiedziałem z łzami w oczach .
- Co , ale jak to zadzwoń do niej . - powiedział Michael .
Wyciągnąłem z kieszeni moich spodni telefon . Wyszukałem numer [t.i] i zadzwoniłem . Czekałem , czekałem , ale nikt nie odebrał .
- Nie odbiera , a co jeśli ona mnie nie kocha , może dlatego się wyprowadziła . - powiedziałem .
- Nie mów tak [t.i] taka nie jest może miała jakiś powód . - powiedział Ashton .
- Ale niby jaki ? A co jeśli ona znalazła kogoś innego . - powiedziałem .
- [t.i] nigdy by tego nie zrobiła . Wiesz jak bardzo ciebie kocha . - powiedział Calum .
- A co jeśli ona nie mogła wytrzymać tej trasy . W końcu nie widziałem się z nią od 3 miesięcy . - powiedziałem .
- Na pewno , to nie był powód. - powiedział Michael .
- To niby jaki ? - spytałem się .
W pokoju zapadła cisza . Na moją koszulkę opadły następne krople łez .
- Słucha prześpij się . Jutro pomożemy ci w poszukiwaniach . - powiedział Ashton .
- Nie ja muszę znaleźć . - powiedziałem .
- Słuchaj nie spałeś od 8 godzin . - powiedział Michael .
- Niech wam będzie , ale jutro o 8 nad ranem macie być u mnie . - powiedziałem .
- Jasne stary . - odpowiedzieli .
Wstałem , pożegnałem się z chłopakami . Podszedłem do lustra wiszącego na ścianie . Mój stan był okropny . Miałem opuchnięte oczy . Poszedłem się wykąpać . Po kilku minutowej kąpieli położyłem się do łóżka . Brakowało mi drugiej osoby , z którą je dzieliłem , a tą osobą była mój anioł [t.i].
Następnego dnia *
Obudziłem się , że łzami w oczach . Śniło mi się , że [t.i] nie chciała mnie znać i popełniła samobójstwo . Nie chcę , aby ten sen okazał się prawdą . Spojrzałem na zegar . Była 7:30 . Chłopaki zaraz powinni być . Wyciągnąłem z szafy ubrania . Przebrałem się i zszedłem na dół . Zrobiłem herbatę oraz parę kanapek . Zacząłem jeść . Zapewne jadłbym je teraz z [t.i] . Tęsknię , za nią . Tęsknię tak bardzo . Boję się , że może jej coś się stać , a tego sobie nigdy bym nie wybaczył . Brakowało mi jej uśmiechu i postaci . Przez myśleniu o [t.i] nie zauważyłem , że mój talerz jest pusty . Wypiłem swoją herbatę , następnie umyłem naczynia . Parę minut później chłopaki byli na miejscu .
- No to co robimy ? - spytał się Calum .
- Postanowiłem , że każdy z nas pojedzie gdzieś indziej . Michael ty pojedziesz do wszystkich hoteli i moteli spytaj się , czy [t.i] nie wyjęła tam pokoju .- powiedziałem
- Jasne - powiedział Michael .
- Calum ty pojedziesz na lotnisko , spytaj się czy [t.i] nie rezerwowała żadnych biletów . - powiedziałem .
- Okej . - powiedział Calum
- Ashton ty pojedziesz ze mną do [i.t.p] może ona coś będzie wiedziała . - powiedziałem .
- Spoko . - powiedział Ashton .
- Gdy będziecie coś wiedzieli zadzwońcie . - powiedziałem .
Wyszliśmy . Zamknąłem drzwi. Każdy chłopak wsiadł do swojego samochodu . Otworzyłem drzwi od swojego czarnego Lange Rovera i wsiedliśmy . Odjechaliśmy . Każdy w swoim kierunku . Na każdej dwupasmówce wciskałem gazu . Chciałem , już ją znaleźć , przytulić i pocałować . . Po 15 minutach jazdy byliśmy na miejscu . Wysiedliśmy . Zapukałem do drzwi . Otworzyła nam [i.t.p] . Była zdziwiona .
- Co wy tu robicie ? - spytała się .
- [i.t.p] proszę cię ty na pewno coś wiesz . - odpowiedziałem .
- Ale co ? - spytała się .
- [t.i] nie ma w domu ani jej rzeczy . Widocznie , gdzieś wyjechała . Jesteś jej przyjaciółką musisz coś wiedzieć . - odpowiedział Ashton .
- Powiem wam tylko , że [t.i ] wyjechała z Londynu bo miała powód . - powiedziała .
- Ale niby gdzie ? - spytałem się .
- Tego nie mogę wam powiedzieć . - odpowiedziała .
Dziewczyna zamknęła przed naszymi nosami drzwi . Zacząłem się dobijać .
- Wiem , że coś wiesz ! - krzyczałem w niebo głosy .
- Luke ... Luke uspokój się . - powiedział Ashton
Wiem nie wyszedł znowu . Przepraszam za to . Musiałam teraz poświęcić czas dla szkoły . Musiałam się uczyć . Mam nadzieję , że mnie zrozumiecie .
Czytasz = komentujesz :)
Nie pisz,że nie wyszedł, bo mi się podobał. Bardzo przyjemnie się czytało. Znajdą ją (mnie? Cholera, znowu się wczułam), prawda?
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o szkołę... Cóż. Rozumiem Cię. Mi samej ostatnio brakuje czasu na pisane. Ale w końcu niedługo wakacje! B-) ☼ Przy okazji. Zapraszam do mnie →londonismyplaceintheworld.blogspot.com Nie traktuje tego jako szantaż, bo ja będę Ci komentować nawet, jeśli nie zajrzysz. Po prostu, jakby Ci się kiedyś nudziło, to wiesz... ☺
P S Jeżeli chodzi o komentarze, to proponowałabym włączyć komentarze anonimowe i wyłączyć weryfikację obrazkową. To na pewno zachęci do komentowania. Jakbyś miała jakieś problemy, to podpowiem. Powinnaś wejść w ustawienia, a następnie posty i komentarze. Mam nadzieję, że pomogłam. ☺
Pozdrawiam cieplutko. Naprawdę cieplutko, bo u nas to chyba było ze 40 st.! ;)
Ohh. Nie mów ,że Ci nie wyszedł, bo wyszedł. Jest znakomity <3
OdpowiedzUsuńBloga znalazłam kilka dni temu, ale jakoś nie miałam czasu na komentowanie. Blog jest świetny, od dzisiaj komentuje. <3
Czekam na następny rozdział . Pozdrawiam ;) xx
a gdzie reszta :o
OdpowiedzUsuńO rajusiu! Ale się porobiło. Niech on się dowie o dziecku, pojedzie do niej i niech pogadają :-D to się musi dobrze skończyć xd
OdpowiedzUsuń