- To weź ze mną rozwód ! - krzyknął twój tata .
" Kolejna kłótnia " powiedziałaś w myślach . Twoi rodzice znowu się pokłócili . Są oni nałogowymi alkoholikami . Przez to , że nie macie pieniędzy nie chodzisz do szkoły . Poczułaś głód . Poszłaś do kuchni . Otworzyłaś lodówkę . Jak zwykle nic w niej nie było . Wzięłaś kawałek chleba i poszłaś do swojego pokoju . Położyłaś się na łóżku i zaczęłaś się delektować swoją kanapką . Nie wiedziałaś , co potem robić . W twoim pokoju praktycznie nic nie było. Białe ściany , od których tynk opadał jak i farba , łóżko z wychodzącymi sprężynami oraz szafka na ubrania . Nie miałaś żadnej przyjaciółki , do której mogłaś się wyżalić ze swoich problemów . Osobą , której mogłaś zaufać była twoja babcia . Zawsze , gdy u niej byłaś poczęstowała ciebie jakimś smakołykiem . Dawała ci niewielkie sumy pieniędzy . Zbierałaś je na studia . Chowałaś je do pudełka . Kryłaś je przed rodzicami . Niestety twój tata je znalazł , a wszystkie pieniądze rzucił do błota . Zamiast kupić coś do jedzenia , kupił piwo , wódki , papierosy . Z dołu krzyki nie ustawały . Nie mogłaś tego wytrzymać . Ubrałaś swoje zniszczałe trampki i wyszłaś . Twoi rodzice tego nie zauważyli byli zajęci ważniejszymi rzeczami . Przechadzając się po ulicach Londynu , wspominałaś o dawnych czasach . Gdy chodziłaś do przedszkola mieliście wspaniałe życie . Miałaś przyjaciół . Twój tata pracował , a twoja mama zajmowała się domem oraz tobą . 2 lata później szef twojego taty , zwolnił go. Twój tata popadł i zaczął pić . Twoja mama , prosiła go o to , żeby przestał i zaczął szukać nowej pracy . Lecz on nie wysłuchał jej próśb . Twoja mama nie wytrzymała tego i zaczęła pić razem z nim . Twoi rodzice nie interesowali się tobą . I tak twoje życie zmieniło się o 180 stopni . Stanęłaś przed przedszkolem . Dzieci bawiły się , a ich rodzice patrzyli na nich , przytulali . Czego chcieć więcej . Zazdrościłaś im . Mieli oni tatę , mamę , którzy bardzo ich kochają . I pomyśleć , że to ty kiedyś byłaś na miejscu tych dzieci . Twój telefon zaczął dzwonić . Wyciągnęłaś z kieszeni spodni starą poniszczoną Nokię i odebrałaś .
- Halo - powiedziałaś
- Dzień dobry . Czy mam zaszczyt rozmawiać z panią [t.i] [t.n] ? - spytał się głos
- Dzień dobry , tak tu przy telefonie . - odpowiedziałaś .
- Niestety mam złą wiadomość dla pani . Pańska babcia umarła przed chwilą . - powiedział głos
- Co ? Ale jak to ? - spytałaś się
- Pańska babcia była , poważnie chora na raka . Zmarła na zawał . - odpowiedział głos
- Co ? Ona mi o tym nic nie powiedziała . - powiedziałaś .
- Przykro mi . - powiedział głos .
Rozłączyłaś się . Nie mogłaś uwierzyć w to co usłyszałaś . Osoba na której mogłaś polegać , osoba , która okazywała ci miłość właśnie umarła . Już nigdy jej nie powiesz , że ją kochasz i nigdy ją nie przytulisz . Nie chciałaś wracać do domu . Do domu , w którym nie zaznasz spokoju i odrobinę miłości . Rozpłakałaś się . Ubrałaś kaptur na głowę , by nikt nie zauważył , że płaczesz . Poszłaś nad Tamizę . Postanowiłaś popełnić samobójstwo . Stanęłaś na barierce mostu . Podniosłaś nogę ku rzece . Miałaś już skakać , lecz pewien chłopak ciebie przed tym zatrzymał .
- Czekaj nie rób tego . - powiedział .
- Dlaczego ? I tak nie mam dla kogo żyć . - powiedziałaś
- A dla twoich bliskich ? -spytał się .
- Najbliższa mi osoba właśnie umarła . Swoich rodziców nienawidzę , za to że spieprzyli moje życie . - odpowiedziałaś .
- To żyj dla mnie proszę zejdź na dół . - powiedział .
Spojrzałaś na dół . Może ten chłopak ma rację . Po długim namyślaniu zeszłaś . Dopiero na dole mogłaś zobaczyć twojego wybawiciela ...
Ten wybawiciel... Hmm... Niech zgadnę... Lou? ;)
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu, że część mi się podobała. Ta historia... Taka smutna. No ale poprawi się przecież. Na pewno. :)